Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 60
Pokaż wszystkie komentarzePracowałem w dużej międzynarodowej firmie konsultingowej jako analityk biznesowy. Kiedy manager mojego projektu dowiedział się, że zapisałem się na kurs motocykowy, podszedł do mnie i powiedział: "Słyszałem, że generujesz ryzyko projektowe...". Na szczęście żartował ;) Nie było też problemu z wyskakiwaniem w ciągu dnia na zajęcia praktyczne. Przy okazji nadmienię, że w czasie tego sezonu jakieś 5 osób z tego kilkudziesięcioosobowego zespołu zrobiło prawko na jednoślady i pod biurem zrobiło się mniej wolnego miejsca na chodniku ;) Także jak widać - jest różnie. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Ja mam pozytywne doświadczenia w temacie. A jeśli pracodawca/szef nie jest w stanie zrozumieć/zaakceptować motocykla, to cóż - trzeba coś wybrać ;)
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza